Top 5 potraw, które zjesz łyżką

Gdy coś nam bardzo smakuje, mawiamy, że "moglibyśmy to jeść łyżkami". I słusznie. Potrawy spożywane łyżką przywodzą na myśl smaczny domowy posiłek, który przygotowujemy, gdy chcemy przegnać jesienną depresję, przywołać miłe wspomnienia z dzieciństwa lub po prostu wprawić się w dobry nastrój. Nic tak bowiem nie poprawia humoru, jak, przypominająca rarytasy z babcinej kuchni, miseczka zupy ogórkowej lub talerz kaszy mannej polanej domowym syropem. Innymi słowy, wszystko to, co jemy łyżką, idealnie nadaje się do roli "comfort food", czyli jedzenia na pocieszenie. Oto pięć smacznych dań, które można zjeść bez pomocy noża i widelca.

1. Zupa to podstawa

Pierwszą potrawą, kojarzącą się większości z nas z jedzeniem łyżką, jest zupa. Bez tej potrawy obiadu nadal nie wyobraża sobie spora część Polaków. Niedzielny rosół, klasyczna pomidorowa czy aromatyczny żurek, od wielu lat zajmują wysokie miejsca na listach ulubionych dań. Niemal legendarny stał się już smak grochówki wojskowej albo góralskiej kwaśnicy, spożywanej po długich godzinach spędzonych na stoku. Wiele zup jest też łączonych z konkretnymi świętami. I tak, aromatyczny barszcz z uszkami idealnie komponuje się z Bożym Narodzeniem, a bogaty, pełen kiełbasy, gęstej śmietany i jajek na twardo, barszcz biały, z Wielkanocą. Krem ze szparagów, polewka winna, lub rosół z bażanta, to z kolei wykwintne zupy, podawane niegdyś na dworach magnaterii i bogatej szlachty. Do spożywania ich, a także innych wyrafinowanych dań, przeznaczone były zestawy zdobionych sztućców, często noszących rodowe emblematy i wykonanych na zamówienie ze złota lub srebra.Z kuchnią ludową, w której do mieszania gęstych, pożywnych zup w polewanych garnkach, służył zestaw drewnianych łyżek, kojarzy się natomiast smakowity kapuśniak, gęsty krupnik na podrobach i swojska zarzucajka, nazywana też zarzutką. Wakacje to natomiast czas zup owocowych, kapuśniaku z młodej kapusty i chłodniku. Ten ostatni, prawidłowo przyrządzony, może smakować równie doskonale, jak ów upamiętniony na kartach Pana Tadeusza: "wtenczas wszyscy siedli i chołodziec litewski milcząc żwawo jedli". W dziele Mickiewicza pojawia się zresztą jeszcze jedna zupa, która, aczkolwiek pyszna, była znienawidzona przez wszystkich kawalerów ubiegających się o względy pięknych panien. Chodzi oczywiście o czerninę (czarninę), zwaną także "czarną polewką". Dziś, choć nadal kontrowersyjna ze względu na składniki, nie budzi już tak negatywnych skojarzeń i pojawia się w menu regionalnych restauracji. Jak widać, bogactwo i rozmaitość polskich zup jest niezmierne i rację mieliby ci, którzy twierdziliby iż "Polska zupami stoi". Należy jednak zaznaczyć, że również inne narodowości mają zupy będące potrawami sztandarowymi dla kuchni danego kraju. Rosyjska solanka (soljanka), węgierska halaszle, czy japoński ramen są daniami, które na stałe weszły do panteonu wielkiej kuchni światowej.

Dyniowa zupa z pestkami w środku

2. Z jednego garnka

Do potraw jedzonych za pomocą łyżki należą także, nieco gęstsze od zup, gulasze i potrawki czyli wszelkiego rodzaju jednogarnkowce. Dotyczy to zwłaszcza tych z nich, które nie są serwowane z ziemniakami, makaronem, ryżem lub kaszą, lecz podawane w miseczkach, z kromką chleba. Można tu wymienić, m.in: fasolkę po bretońsku, Stroganow, leczo, bogracze, a także różnorodne i wieloskładnikowe kociołki. Sposób jedzenia jest tu sprawą bardziej dowolną, niż dzieje się to w przypadku zup. Kto chce, może oczywiście sięgnąć po widelec, a potem, ewentualnie, pomóc sobie w konsumpcji smakowitego sosu kawałkiem pieczywa (Francuzi tak ponoć robią i nie uważają tego za nietakt towarzyski). To, jakie wybierzemy sztućce, jest zatem, w tym przypadku, bardziej kwestią naszej wygody i upodobań, niż odgórnego wymogu. Jednak umówmy się, że powalający aromatem gulasz smakuje tak wyjątkowo, iż warto użyć łyżki po to, by nie zmarnować nawet odrobiny.

gulasz mięsny z warzywami

3. Jedz łyżką już od rana

Gdy mówimy o tym, co jemy łyżką, nie da się nie wspomnieć o różnego rodzaju "porannych potrawach". W ten właśnie sposób spożywamy przecież rozmaite owsianki, niezwykle modne jaglanki, czy klasyczne płatki na mleku. Wielu z nas z niezwykłym sentymentem wspomina natomiast, zapamiętaną z dzieciństwa, kaszkę mannę na słodko, czy nieco oldschoolowe kluski na mleku. Potrawy te były często podawane dzieciom nie tylko w domach prywatnych, lecz także serwowane na różnego rodzaju koloniach, obozach, w stołówkach szkolnych lub przedszkolnych. Uważano je za idealne śniadanie dla najmłodszych, ponieważ są lekkostrawne i zawierają dużo mleka bogatego w, niezbędny dla rozwoju kości, wapń. Jakkolwiek poglądy na włączanie do diety dziecka produktów zawierających laktozę nieco się zmieniły, może warto sięgnąć czasem po talerz gęstej kaszki manny z syropem malinowym. Poczujemy się znowu jak podczas beztroskich wakacji spędzanych u babci lub na koloniach. A w przypadku problemów z tolerancją mleka krowiego, zawsze możemy zastąpić je kozim, lub wybrać jedno z "mlek roślinnych": migdałowe, sojowe lub ryżowe.

Kobieca ręka trzymająca łyżkę nad miską owsianki

4. Na deser, na słodko

Do grupy dań spożywanych bez użycia noża i widelca, należą także miękkie lub półpłynne desery, takie jak: budynie, kisiele, musy i galaretki. Sztućce te nie będą również potrzebne, gdy nabierzemy ochoty na deserowe serki i jogurty - naturalne lub z dodatkiem owoców. W przypadku, gdy poczujemy nieprzepartą chęć, aby osłodzić sobie życie takim pysznym drobiazgiem, wystarczy bowiem tylko łyżka, bądź łyżeczka i ...apetyt na coś smacznego. Warto zauważyć, że łyżka przyda się również w trakcie konsumpcji jednego z ulubionych przysmaków dzieci, jakim są lodowe pucharki lub duże "lody kręcone". Wręczając ją małemu łasuchowi, mamy szansę na to, że unikniemy licznych plam na ubraniu, rękach i buzi szkraba. Jeżeli jednak młody amator słodkości da się ponieść emocjom lub nieco zamyśli podczas jedzenia, istnieje obawa, iż nawet kulturalne spożycie za pomocą łyżki, nie będzie chroniło przed ubrudzeniem łakociami całego otoczenia. W takich przypadkach, oprócz łyżki, warto zaopatrzyć się w nawilżane chusteczki i pokłady cierpliwości.

Malinowy dżem w słoiku

5. Luksusowo i wykwintnie

Potrawą, która niekoniecznie musi kojarzyć się tym, co jemy łyżką, jest kawior. A jednak, do spożywania tej niezwykle kosztownej zakąski z ikry ryb, polecana jest właśnie ona. Najlepiej, by była wykonana z masy perłowej. Ma to nie tylko znaczenie prestiżowe. Oczywiście, uroda takiego sztućca będzie idealnie komponowała się z przysmakiem kosztującym co najmniej 5 tyś złotych. Zwłaszcza, jeśli wybierzemy jeszcze droższy czarny kawior z bieługi lub nawet, sprzedawany w złotych puszkach, kawior "Almas". Dużo ważniejszy jest jednak fakt, że srebro i stal negatywnie wpływają na smak kawioru. Dlatego w przypadku, gdy nieoczekiwanie przyjdzie nam skosztować tego przysmaku, a nie mamy akurat pod ręką łyżki z masy perłowej, możemy się posłużyć nawet taką wykonaną z tworzywa sztucznego. Swoje zadanie spełni równie dobrze, choć może nie będzie roztaczać wokół siebie owej specyficznej aury luksusu.

Malinowy dżem w słoiku